Dzisiaj w rodzinie zakonnej pasjonistów obchodzimy wspomnienie obowiązkowe Świętej Gemmy.
Kim była Św. Gemma Galgani?
Mówiąc krótko , to święta dziewica i mistyczka (1878-1903). Znana również jako: Dziewica Lukkańska, Córka Męki Jezusowej, męczeński kwiat z Lukki.
Maria Gemma Umberta Pia przyszła na świat 12 marca 1878 w toskańskim miasteczku Cappanori. Była piątym z ośmiorga dzieci zamożnego aptekarza Henryka Galgani (pochodził z rodziny św. Jana Leonardiego) i jego pobożnej żony Aurelii. Henryk był głęboko oddany papieżowi Piusowi IX i królowi Humbertowi I (Umbertowi), dlatego też nadał ich imiona nowo narodzonej córeczce, której Chrzest św. odbył się następnego dnia po narodzinach. Wkrótce potem rodzina przeniosła się do Lukki. Powoli kończył się okres szczęścia i spokoju dla Galganich, ponieważ Aurelia zachorowała na suchoty i jej stan zdrowia gwałtownie się pogorszył. Choroba przykuła ją do łóżka, a w końcu 1885 roku zmarła. Ojciec, człowiek dobry i łatwowierny, chętnie pomagający innym i udzielający szczodrze kredytów, załamany chorobą i śmiercią ukochanej żony, popadł w kłopoty finansowe.
Dopóki lekarze nie zabronili kontaktowania się dzieci z chorą matką, Gemma nie odstępowała jej na krok. To przy jej łóżku przygotowywała się do sakramentu Bierzmowania, który przyjęła 26 maja 1885 roku w kościele pw. św. Michała (San Michele in Foro). Wkrótce potem dzieci musiały opuścić dom rodzinny i zamieszkać u wujostwa nieopodal Lukki. Tam też zastała je wiadomość o śmierci matki. Do ojca powróciły na Boże Narodzenie tego samego roku.
W ramach przygotowań do I Komunii ojciec oddał Gemmę na naukę katechizmu do Instytutu Sióstr Oblatek Ducha Świętego w Lukce. Początki temu zgromadzeniu dała szkoła dla dziewcząt założona w 1882 roku przez bł. Helenę Guerra, nazwana przez nią Instytutem św. Zyty. Piętnaście lat później papież zatwierdził je jako nowe zgromadzenie zakonne. W uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, 17 czerwca 1887 roku, Gemma przyjęła I Komunię w kaplicy sióstr oblatek. Przez kolejne siedem lat, z niewielkimi przerwami, dziewczynka pobierała nauki u sióstr, a matka Helena wprowadziła ją w podstawy doktryny katolickiej i wpoiła nabożeństwo do Męki Pańskiej, któremu Gemma pozostała wierna aż do śmierci.
Nieszczęścia nie opuszczały rodziny Galganich – w 1894 roku w lukkańskim seminarium zmarł na gruźlicę ukochany brat Gemmy, Gino. Sama, dwa lata później, przeszła bolesną operację nóg. Jej najgorętszym pragnieniem było wstąpienie do klasztoru, ale niestety ze względu na zły stan zdrowia nie było to możliwe. Dlatego jeszcze w tym samym, 1896 roku, w dzień Bożego Narodzenia dziewczyna złożyła, za zgodą swego kierownika duchowego pasjonisty o. Germana Ruoppolo, śluby czystości. W listopadzie 1897 umiera jej ojciec, Henryk Galgani, pozostawiając rodzinę w ogromnych tarapatach finansowych. Gemma, z pomocą ciotki, musiała zająć się młodszym rodzeństwem. Dlatego też najęła się do pracy w domu rodziny Giannich, którzy w krótkim czasie pokochali pobożną i cichą dziewczynę.
W 1898 roku Gemma zachorowała na ciężkie zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych z licznymi powikłaniami (niektóre źródła podają, że była to gruźlica kręgosłupa) i lekarze nie dawali jej żadnych szans na przeżycie. Jednak dzięki modlitwom za wstawiennictwem św. Marii Małgorzaty Alacoque i św. Gabriela Possentiego (nazywanego również św. Gabrielem od Matki Bożej Bolesnej) została w cudowny sposób uzdrowiona.
W wigilię święta Najświętszego Serca Pana Jezusa, 8 czerwca 1899 roku, Gemma otrzymała święte stygmaty, odpowiedniki pięciu ran Chrystusa: „nagle poczułam głęboki, wewnętrzny żal za swoje grzechy – tak intensywny, jakiego nigdy przedtem nie odczuwałam. (…) Z całej siły zaczęłam brzydzić się nimi wszystkimi i solennie zapewniać o woli odpokutowania za nie”. Od tej chwili stygmaty pojawiały się w każdy czwartek około godziny 2000 i znikały w piątek o 1500, zasklepiając się. Jej spowiednik i kierownik duchowy o. German tak opisywał ten moment: „nagle na jej rękach pojawiały się czerwone plamy, a pośrodku tych plam, pod skórą, stopniowo kształtowały się postrzępione rany. Rany po zewnętrznej stronie miały podłużny kształt, mierzyły trzy czwarte cala długości i jedną ósmą szerokości, natomiast na dłoni były okrągłe, choć nieregularne, i miały prawie pół cala średnicy. Natomiast rany na stopach były dłuższe i szersze; na brzegach zsiniałe. Odwrotnie niż na rękach, rany na nogach były większe od spodu, a mniejsze po zewnętrznej stronie. Po upływie pięciu minut, kształtujące się stygmaty zaczynały krwawić, najpierw pod skórą, a później przez otwartą ranę.” Zdarzały się jednak dni, gdy przebiegało to znacznie gwałtowniej, a jej ciało wstrząsał ból rozrywanego gwałtownie ciała. Najbardziej zdumiewający był fakt, że już w sobotę wieczorem po stygmatach nie było żadnego, nawet najmniejszego śladu.
Trzy lata później, w 1902 roku, stan zdrowia Gemmy znacznie się pogorszył, a lekarze stwierdzili u niej gruźlicę. Wielki Piątek 1903 roku przyniósł jej olbrzymie cierpienie, a przeczuwając zbliżającą się śmierć poprosiła o ostatnie sakramenty. Zmarła dzień później ok. 13.30, w Wielką Sobotę, 11 kwietnia 1903 roku, w wieku 25 lat. Pochowano ją na publicznym cmentarzu w Lukce, a kilka lat później, gdy w mieście powstał klasztor pasjonistek, przeniesiono do tamtejszej kaplicy jej doczesne szczątki. Tak spełniły się słowa Gemmy, że choć pasjonistki nie mogły jej przyjąć za życia, zrobią to po jej śmierci.
W 1917 roku rozpoczyna się proces kanoniczny o uznanie świętości Gemmy Galgani. Papież Pius XI 29 września 1931 roku promulgował dekret o heroiczności cnót Gemmy. Beatyfikacja miała miejsce 14 maja 1933.
Pół roku później relikwie nowej błogosławionej przeniesiono do katedry św. Marcina w Lukce. Jesienią 1935 roku wmurowano kamień węgielny pod nowy klasztor, który docelowo miał stać się sanktuarium św. Gemmy.
Kanonizacja odbyła się 2 maja 1940 roku, z zachowaniem obligatoryjnych pięciu lat przerwy przed procesem kanonizacyjnym. Jej wspomnienie przypada 11 kwietnia, a w zakonie pasjonistów – 16 maja.
Uznawana jest jako Patronka: Pasjonistek, sierot, chorych na gruźlicę, studentów, uczniów, aptekarzy. Wzywana w obronie przed pokusami (wiele lat spędziła na walce z szatańskim nękaniem).